A oto obraz nędzy i rozpaczy!!!
Plany mieliśmy wielkie, ale w minony poniedziałek szlag je trafił!!!
Przyszła powódź i zalało nam wszystko co udało się nam zrobić.
Ręce mi opadają jak tam idę i patrze na to co zostało z naszych wykopów i ław, oberwana i wypłukana glina, na ławie jest od 10 do 20cm i więcej syfu, dziadostwa,gów.., aż się serce kraje!!!
Gdyby nie wylany beton to bym sobie już chyba darował przygodę z budowaniem bo mam serdecznie wszystkiego dosyć!!! Nie da się tego opisać co czuję, to jest jakaś totalna masakra!!!![]()
A tak mieliśmy wokół domu
Nasza droga
A to już ten obraz, nóż w kieszeni mi się otwiera jak to widzę.
Głęboko pod ziemią leży sobie ława




Wejście do domu!!!
Wyprowadzona bednarka z ławy.
W tych miejscach połączymy ławy z górnym poziomem.
Przykryliśmy wszystko folią budowlaną na wypadek deszczu aby nie wypłukiwało nam gliny na ławy, a wode zawsze można wypompować, dla przezornych idzie tu burza!!!

Najmłodszy inwestor w ponad 3 metrowym wykopie.
Nie wszystkie osie przeżyły naszego koparkowego, zepsuł 5sztuk ale to też przez zbyt mało miejsca.
Widok z góry.
Od strony przyszłego wjazdu do garażu.
Komentarze