Rozpoczęcie budowy???
U nas nic się nie dzieje, hahaha żartowałem w środę rozpoczęliśmy wykopy pod naszą Lawendę ekipa miała zjawić się o godzinie 8:00 niestety przyjechali ooooo 7:30 hahaha i zastali mnie w ciepłym łóżeczku z żoną ;) Pan koparkowy sporo się głowił jak to wszystko rozplanować bo mamy stosunkowo małą działkę ale daje radę....No i to wszystko z pozytywnych wiadomości O godzinie 16 przyszła burza... 2 minuty deszczu... Koparka „popływała” w lewo w prawo w lewo w prawo i fajrant, koniec kopania i tak k........... do...dziś ;( leje i leje i leje i lać ma jeszcze kilka dni. A tak się fajnie zapowiadało i szlag wszystko trafił.
Przynajmniej (to już chyba na pocieszenie) mogę zmienić etap budowy
Początek kopania.
biedaczka w środę przyjechała i tak bezczynnie stoi do dziś Ładne tabliczki dostałem od Pana koparkowego???