Początki stropu...;)))
Data dodania: 2014-06-08
I tak... Ten tydzień minął bardzo szybko, poniedziałek i wtorek oczywiście lało!!! Środa - dokończyliśmy ściany nośne w środku. Czwartek - zaszałowaliśmy przerwy między ścianami i belkę między schodami, a kuchnią, po południu przyszła taka burza, taka ulewa, oczywiście wystąpiły lokalne podtopienia, lało półtorej godziny i zalewanie naszych beleczek betonem zaczęliśmy dopiero po godzinie 20 wieczorem. Z pomocą przyszedł nam mój szwagier, ale i tak skończyliśmy po godzinie 22 przy świeceniu latarkami. Piątek to już piękna pogoda więc zrobiliśmy belkę nad oknem w garażu z kształtek U oraz zaszałowaliśmy i zalaliśmy słup w salonie.
Moi drodzy, a cała sobota to to na co czekamy od dłuuuuuuugiego czasu, a mianowicie zaczęliśmy układać strop, z pomocą znowu pojawił się szwagier i bardzo sprawnie nam to poszło. Oczywiście nie na całości, bo musimy jeszcze wykonać jedną belkę i na hurtowni pomylili nam belki stropowe więc w poniedziałek muszę jeszcze przywieźć te brakujące. AAAA i po południu przyjeżdża pan od dachu, zobaczymy co ustalimy.
A na koniec oczko puszcza Wam mój gowiednik w garażu...;)