Strop CD...
Data dodania: 2014-06-15
wyślij wiadomość
Nie będę się zbytnio rozpisywał bo czasu mam mało...
Dalej działamy ze stropem, mamy w planie zalać go w ostatnim tygodniu czerwca. Nie obyło się bez groźnie wyglądającego wypadku,
ale na szczęście tylko trochę się poobijałem.
Żona przygotowała parę belek na wieniec...;)
No i mamy prawie gotowy komin, brakuje jednej warstwy nad strop.
Do zobaczenia i życzę Wszystkim miłej niedzieli
Dalej działamy ze stropem, mamy w planie zalać go w ostatnim tygodniu czerwca. Nie obyło się bez groźnie wyglądającego wypadku, ale na szczęście tylko trochę się poobijałem.Żona przygotowała parę belek na wieniec...;)
No i mamy prawie gotowy komin, brakuje jednej warstwy nad strop.Do zobaczenia i życzę Wszystkim miłej niedzieli
Środa - dokończyliśmy ściany nośne w środku. Czwartek - zaszałowaliśmy przerwy między ścianami i belkę między schodami, a kuchnią, po południu przyszła taka burza, taka ulewa, oczywiście wystąpiły lokalne podtopienia, lało półtorej godziny i zalewanie naszych beleczek betonem zaczęliśmy dopiero po godzinie 20 wieczorem. Z pomocą przyszedł nam mój szwagier, ale i tak skończyliśmy po godzinie 22 przy świeceniu latarkami.
Oczywiście nie na całości, bo musimy jeszcze wykonać jedną belkę i na hurtowni pomylili nam belki stropowe więc w poniedziałek muszę jeszcze przywieźć te brakujące. AAAA i po południu przyjeżdża pan od dachu, zobaczymy co ustalimy.
A na koniec oczko puszcza Wam mój gowiednik w garażu...;)
! Obyśmy tylko strop skończyli to jakoś to będzie!!!
Wielu z Was pisało i ja też się pochwalę. Kilka razy widziałem małe ptaszki w mojej piwnicy i garażu. Chodziłem, szukałem czy gdzieś nie planują się zagnieździć i nic... Ostatnio znalazłem gniazdo tam gdzie nie myślałem że je zrobią, zobaczcie sami...Poczekamy aż odlecą, bo paliki potrzebne...
Oleczka dzięki za radę, właśnie tak zrobiłem, w poniedziałek byłem jak nowo narodzony i od razu wziąłem się za robotę!!!
No dobra to już wszystko,
spiekłem się trochę,
plecy mnie bolą, nic mi się nie chce, więc zapraszam na fotorelację...;)
AAAAAAAaaaaa właśnie, bym zapomniał
, jakaś masakra!!! Zrobiliśmy tylko belkę nad okno łukowe. I zalaliśmy je betonem. We wtorek mieli nam przywieść materiał na budowę, ale ponoć zepsuł się samochód... Myślę że mieli inny kurs ze świeżo zakupionym towarem, ja zapłaciłem za swój w ubiegłym roku i jestem mniej atrakcyjnym klientem!
Mam nadzieję że do jutra mi przejdzie i pogoda poprawi się, bo mamy już bardzo mało czasu na dokończenie naszych planów. Jeszcze jedna ważna sprawa, ominęły nas podtopienia uffffffffff
