Dalej bawimy się z parterem;)
Data dodania: 2014-05-25
wyślij wiadomość
W końcu pogoda ustabilizowała się i działania nasze lekko przyspieszyły.
Oleczka dzięki za radę, właśnie tak zrobiłem, w poniedziałek byłem jak nowo narodzony i od razu wziąłem się za robotę!!!
No dobra to już wszystko,
spiekłem się trochę,
plecy mnie bolą, nic mi się nie chce, więc zapraszam na fotorelację...;)
Oto efekt dwóch dni urlopu, i pracy po godzinach :
AAAAAAAaaaaa właśnie, bym zapomniał, był u nas na wizycie Pan kierownik i bardzo pochwalił nas za zrobienie sklepienia nad oknem łukowym
, jakaś masakra!!! Zrobiliśmy tylko belkę nad okno łukowe. I zalaliśmy je betonem. We wtorek mieli nam przywieść materiał na budowę, ale ponoć zepsuł się samochód... Myślę że mieli inny kurs ze świeżo zakupionym towarem, ja zapłaciłem za swój w ubiegłym roku i jestem mniej atrakcyjnym klientem!
Mam nadzieję że do jutra mi przejdzie i pogoda poprawi się, bo mamy już bardzo mało czasu na dokończenie naszych planów. Jeszcze jedna ważna sprawa, ominęły nas podtopienia uffffffffff
Pracowaliśmy tylko popołudniami tak średnio po 4 godzinki, więc jakiś szczególnych wykonów nie widać, ponieważ skupiliśmy się na nadprożu nad tarasem i oknem łukowym. Strasznie czasochłonne są te ustawiania szalunków, poziomowania ich,
Nie nawidzę takiej roboty!
Długo czekałem aby wiaterek dzwignoł folię do góry aby cyknąć Wam zdjęcie 
Ściany parteru mamy już gotowe pod strop, ale on musi jeszcze dłuuuuugo poczekać, bo przed nami bardzo dużo pracy.
A to nasz słupek "z lytrami" jak to mówi mój Tata...
Z bliska
Tu już moje nieszczęsne beleczki...
