Nowy sezon w końcu rozpoczęty...;)
Stało się! W poniedziałek rozpoczęliśmy kolejny sezon budowlany. Wykopaliśmy z bratem nadmiar ziemi który miał siąść przez zimę ale tak się nie stało. Trzy dni nam to zajęło, bo wiadomo po tak długim „zimowym” leniuchowaniu trzeba bardzo spokojnie podejść do pracy aby się nie zajechać. Natomiast koniec tygodnia to był zupełny hardcor w piątek i w sobotę przywiozłem 30 ton piasku na podsypkę i wszystko to taczkami przewieźliśmy do fundamentów we dwójkę oczywiście, a tata chodził dwa dni za zagęszczarką i ubijał podłoże pod beton. Jutro czeka nas rozłożenie siatki zbrojeniowej a we wtorek mamy zamiar zakończyć stan 0 wylaniem chudziaka, już nie mogę się doczekać zakończenia tego fatalnego dla nas etapu budowy...
Tak było pod koniec ubiegłego sezonu...a tak jest dziś hihiDolot powietrza do kominka...